Pierwsze koty za płoty




Od kilku dni gościmy w naszym domu tego łaciatego kocurka. Przekroczył nasze progi jako  spragniona miłości kotka. Jednak przy pierwszej wizycie u weterynarza rozwiano nasze przekonanie o kociej płci. Cóż, nie każdy musi być ekspertem w tego typu sprawach:) Myśląc, że jest to kotka mieliśmy nadzieję, że łatwiejsze będzie nawiązanie kontaktu  z naszym psiakiem. Kotki są opiekuńcze, łagodniejsze i wydawało nam się, że pewnie mniej szalone. Ale na kotach w ogóle się nie znamy. Pomyliliśmy nawet płeć:) Kłapibaron całkowicie nas zaskoczył spokojem i akceptacją drugiego zwierzęcia w domu. Jestem z niego dumna. Biorąc pod uwagę łowczy charakter psa staraliśmy się jednak być czujni. W drugim dniu, gdy weszłam do domu po kilku godzinach nieobecności, wszystko było ok. Nawet kot nie wypadł z balkonu:) Muszę przyznać, że tego najbardziej się bałam. Jako pięciomiesięczny kitek jest lekko niezdarny. A pies na balkonie w bloku to jak krowa w garażu:)


Co zrobić, by pies i kot zaczęli akceptować swoje towarzystwo ?
Oto kilka rad, spostrzeżeń, które pomogły nam zostawić bezpiecznie samego kota z psem w domu.

*Przede wszystkim należy zachować spokój wprowadzając drugie zwierzę do domu. Strach i inne emocje mogą się udzielić czworonogom.
*Zwierzęta powinny oswoić się ze swoim zapachem. Można użyć do tego klatki, bramki lub zamknąć zwierzęta w osobnych pokojach by mogły obwąchiwać się przez szparę w drzwiach.
*Trudnym momentem może być na początku posiłek. Jeśli jednak przydzielisz nowemu futrzakowi spokojny kącik do karmienia, wszystko odbędzie się bezkolizyjnie. Najlepiej kotu przygotować miskę z wodą i jedzeniem na parapecie i pobyć z nim w czasie pierwszych posiłków. Nie pozwolić również kotu chodzić koło psa, gdy je.
*Długie spacery z psem,dodatkowe nagrody w postaci smakołyków lub ekstra przekąski mogą psa zrelaksować i pozytywnie nastroić w tym trudnym okresie:)
*Nie należy zwierząt do niczego zmuszać. Same powinny siebie poznać i zrozumieć wysyłane przez siebie znaki. Ich język ciała różni się od siebie.
*Trzeba również pamiętać, że wszystko zależy od usposobienia naszych czworonogów. Każde zwierze zachowa się inaczej w takiej sytuacji. Najlepiej gdy futrzaki są w podobnym wieku lub mają zbliżony do siebie temperament. Starego psa może drażnić energiczny kociak.

Za nami trzeci dzień przyjęcia do stada kitka. Choć po Kłapku widać,że nie jest z tego powodu najszczęśliwszy, to wszystko układa się jak najlepiej. Nie podoba mu się, gdy kot się o niego ociera. Raczej unika z nim kontaktu fizycznego. Jednak ciekawość bierze górę i czasem nie może oprzeć się, żeby kocurka powąchać lub sprawdzić, co właśnie skończył jeść:)
A wy jakie macie doświadczenia w tym temacie:)? Chętnie podzielę się uwagami:)

Komentarze