Kudłate potwory




Jeśli ma się w domu beagle'a, to można przyzwyczaić się do tonięcia w  sierści. To psy o krótkich i dość sztywnych włosach, które niczym igły wbijają się dosłownie wszędzie. Pozbycie się tych kłaków z już zaatakowanej rzeczy, graniczy z cudem. Za to łatwo pozbyć się setki kocyków, narzut i wełnianych swetrów, których nie można doczyścić. Szczotki czy rolki do usuwania sierści to podstawa. Bez nich ani rusz! Szczególnie, kiedy musisz jako tako wyglądać, a sytuacja wymaga ubrania np. czarnych spodni. Właścicielom psów rasy beagle nie polecam kupowania czarnych, wierzchnich okryć. Szybko elegancka czerń porośnie biało-rudym puchem. Później nie chce się nosić rzeczy, które trzeba oskubywać jak kurę.

Sytuacja zaczyna przerastać człowieka, kiedy leni się zarówno pies i kot. Jak opanować sytuację?
Po pierwsze musisz polubić odkurzać.Twoja lista marzeń poszerza się również o zakup takiego spodka smaoodkurzającego, który kosztuje krocie. Po drugie twoje zwierzaki muszą polubić szczotkowanie:)Oprócz tego warto zaopatrzyć się w rzeczy do chodzenia po domu. Oczywiście dla siebie, nie dla psa czy kota:) Najlepiej z ortalionu:) lub innej tkaniny, odpornej na wbijanie się sierści. 

Wiadomo, że kudłacze gubią sierść szczególnie wiosną i jesienią.  Wypadanie sierści może być też przyczyną braku niektórych witamin. Nie zapominajmy więc o zbilansowanej diecie naszych czworonogów. Można również wspomóc się preparatami witaminowymi. Kąpiąc swojego pupila pozbywamy się jego martwych włosów w większej ilości niż np. podczas szczotkowania. Ale pamiętajmy, żeby nie przesadzić z kąpielami!

Z mojego doświadczenia latających kłaczków nie da się zlikwidować. Można jedynie zminimalizować ich ilość.Teraz, kiedy w naszym domu pojawił się kot, musimy w szczególności zadbać o czystość. Małe tygrysy, dzięki zdolności wchodzenia wszędzie pozostawiają swoją sierść również wszędzie:/ Jedno jest pewne, trochę tam włosów w domu i na ubraniach to nie powód, żeby nie kochać tych puchatych potworów:)








Komentarze